Co tak kocham w kuchni azjatyckiej? Dowolność! Nie ma tu twardych reguł, którymi trzeba się kierować. Dzisiejsza potrawa jest tego przykładem. Znalazłam w sieci kilka przepisów, wybrałam z nich to, co wg mnie najlepsze. Lubisz imbir? Dodaj go więcej! Nie lubisz ostrego? Dodaj mniej pasty sambal oelek! Nie masz liści curry? Nie przejmuj się, danie i tak jest baardzo aromatyczne! Dodatkowo te zapachy... mmm... polecam!
Składniki (2-3 porcje):
300g wołowiny
1 czerwona cebula
400ml mleka kokosowego
2 gwiazdki anyżu
4 goździki
2 strąki kardamonu
2 kory cynamonu
50 ml oleju, najlepiej arachidowego
2 łyżeczki kolendry mielonej
2 łyżeczki gałki muszkatołowej
1 łyżeczka kurkumy
1 trawa cytrynowa
2 liście laurowe
2 liście curry (opcjonalnie)
Składniki na pastę:
7 cm korzenia imbiru
1 mała biała cebula
1-2 łyżki pasty Sambal Oelek
5 dużych ząbków czosnku
2 liście limonki kaffir
Do podania:
ryż jaśminowy
łyżeczka kurkumy
skórka z cytryny
Do podania:
ryż jaśminowy
łyżeczka kurkumy
skórka z cytryny
CZAS PRZYGOTOWANIA: 120 - 240 MIN
POZIOM TRUDNOŚCI: ŁATWY
1/ Wołowinę kroimy w kostkę, trawę cytrynową zgniatamy tłuczkiem do mięsa, cebulę czerwoną kroimy w piórka. Wszystkie składniki na pastę wkładamy do miksera i blendujemy na gładką masę.
2/ Do garnka z grubym dnem wlewamy olej i porządnie go rozgrzewamy. Wrzucamy czerwoną cebulę, podsmażamy minutę i dodajemy przygotowaną pastę. Mieszamy i podsmażamy jeszcze minutę. Wrzucamy wołowinę, dodajemy wszystko poza mlekiem kokosowym. Dokładnie mieszamy, przesmażamy 30 sekund i wlewamy mleko.
3/ Całość dusimy 2-4 godziny, aż mleko odparuje, co jakiś czas mieszając. Pod koniec, gdy duszenie zamieni się w smażenie, często mieszamy i pilnujemy, żeby się nie przypaliło. Podajemy lekko przestudzone z ryżem jaśminowym - żeby uzyskać żółty kolor, do gotowania ryżu dodajemy łyżeczkę kurkumy. Smacznego! :)
Zapraszam do polubienia mnie na FACEBOOK'U.
Będzie mi miło, jeśli pozostawisz komentarz :)
Oj zjadłabym, szczególnie w dzisiejszą pogodę :-)
OdpowiedzUsuńBardzo rozgrzewające danie :)
UsuńDokładnie to samo uwielbiam w azjatyckiej kuchni - prostotę, smak i wybór :) A przepis super!
OdpowiedzUsuńoj tak, ja też cenię kuchnię azjatycką za jej dowolność, ale staram się trzymać typowo azjatyckich produktów :-)
OdpowiedzUsuńja raczej też, ale uwielbiam eksperymentować z łączeniem różnych przypraw, zmianą proporcji itd :)
Usuń